poniedziałek, 16 maja 2011

I love Inglot i niebiesko mi...

Moje Drogie , tak jak już pisałam w poprzednim poście , zrezygnowałam z Tipsów na rzecz naturalnych paznokci. Dlatego pragnę Wam przedstawić kilka lakierów , które mnie uwiodły w tym miesiącu. Jako pierwsze idą te marki "Inglot".
Czy 18 zł to dużo za lakier...Hmmm
Wiadomo wszystko zależy od zasobności portfela , ale poważnie w tym przypadku płacimy za naprawdę dobrą jakość. W tym przypadku warto zaryzykować stwierdzenie "dobre- bo polskie". Kochane ja z Inglotem romansuje już kilka lat. Przyznam , że jakościowo są rewelacyjne. Kolory są dobrze napigmentowane , w miarę szybko schną i te odcienie...
Czy Wy też tak macie??? Kiedy wchodzę do Inglota dostaje małpiego rozumu... Tyle barw, kolorów , odcieni , nagle wszystkie odcienie chce się mieć.
Kolory które ja posiadam idą w deseń zieleni i morskiego , natomiast do klasycznego looku nude oraz cream.
Za te 18 zł kupujemy również długotrwałość , bo muszę przyznać , że każdy lakier Inglota pozostaje w swojej konsystencji bardzo długo.

1.INGLOT 309
2.INGLOT 321
3.INGLOT 50
4.INGLOT 55

 

2 komentarze: